Wybraliśmy się wczoraj z chłopcami na wycieczkę do zoo. W akcie desperacji wygrzebałam ze szpargałów stary 'Idiotenkamera' i pstryknęłam kilka zdjęć. Jakość marna, ale nie mogłam nie uwiecznić Niedźwiadka wśród dzikich zwierząt ;P J.J., który od jakiegoś czasu uwielbia Małego Billa (przykładowy odcinek), jego wzorem zafiksował się na zobaczenie słonia, więc obok innych stworzeń właściwie śmigał. Dłuższą chwilę uwagi w drodze wyjątku poświęcił tylko rybkom 'Nemo' i 'Dori', rekinowi oraz śpiącym krokodylom. W końcu jednak zaprzyjaźnił się z jedną z lam, choć z jej strony była to znajomość raczej interesowna ;)
Za to Niedźwiadek był ciekawy wszystkiego. Rozglądał się i rozsyłał uśmiechy na prawo i lewo. Największa porcja mruczących chichotków Niedźwiadka dostała się dużym rybom z hipopotanarium.
Tak to chyba jest, jak się ma wodne dzieci...
J.J. ma na sobie:
T-shirt - Next + kieszonka by babcia
spodnie - H&M + guziki by mama
kaszkiet - lokalny bazarek
butki - H&M
Niedźwiadek ma na sobie:
shirt - po J.J.'u
legginsy - H&M + strzałki by mama
kaszkiet - H&M
mokasynki - Zef (allegro.pl)
cały czas właśnie planujemy zoo, choć warszawskie just gorsze od wrocławskiego :))))Chłopaki jak zawsze cud, miód !
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię poznańskie ;P Całe dzieciństwo tam spędziłam, hehe (hiperbola).
Usuńwow jaki gryzak interesujący :)
OdpowiedzUsuńDla naszych wodnych chlopcow statek spelnil sie idealne ;) Leje wode i chlopaki maja zajecie na dlugi czas http://www.amazon.co.uk/dp/B003286BNW/ref=asc_df_B003286BNW13454977?smid=A3NFCZHON3KROG&tag=googlecouk06-21&linkCode=asn&creative=22218&creativeASIN=B003286BNW
OdpowiedzUsuńJaki Brunek juz duzy! A lama was nie oplula? :D
OdpowiedzUsuńChłopcy jak zwykle stylowi:)A Bruno w kaszkiecie wygląda bosko
OdpowiedzUsuńNiedźwiadek jest taki słodziutki ♥
OdpowiedzUsuńMy planujemy jutro wypad do Rezerwatu Żubrów ;) Oby tylko pogoda dopisała, bo coś deszczowo ostatnio... :(
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki!
UsuńJak zwykle fantastyczne zdjecia i piekne dzieci. Swietny masz styl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTeż bym chciała taki kaszkiecik dla mojego synka jak ma JJ. Fantastyczne stylizacje!!!!
OdpowiedzUsuńKaszkiecik jest z nowej kolekcji. Jeszcze są :)
UsuńZ bazarkowej nowej kolekcji :) Nie wypuściłabyś jednego w Polskę? Dziekuję za odpowiedz w sprawie bucików i ubrań next. Jestes bardzo pomocna,a co do stylówek rodziców myślę, że są równie udane , co widać na jednym foto :)
UsuńNo, 'chińczykowej'. Oni też mają swoje 'kolekcje' :P Jest jeszcze cały niebieski - bez różowawych paseczków. Pisz na @.
UsuńNie moge wysłać wiadomości przez bloggera. Podaję mój mail : kzielinska0@op.pl
Usuńwycieczki to jest to <3
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać oczu od Waszego wózka :)
OdpowiedzUsuńgdzie kupujesz ubrania next? Fantastyczny pomysł z doszyciem tej kieszonki do bluzeczki, ona jest ze skóry? wygląda extra! Mały niedzwiadek rośnie na stylowego przystojniaczka. Mam jeszcze pytanie odnośnie butów, czy sa wygodne i czy e tej kolekcji sa dostepne w H&M? Pozdrawiam i jak zwykle czuje niedosyt, mogłabym Was oglądać godzinami. Stylówki rodziców równiez mile widziane, jestes skarbnica dziecięcej mody. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To jest sztuczna skórka, mięciutka, co niestety nie ułatwia przyszywania. Dlatego oddałam teściowej, która jest lepsza 'w te klocki', ale i tak jeden T-shirt został lekko poszarpany. Kieszonki mamy w sumie doszyte na dwóch T-shirtach i jednym topie. Mimo wszystko wyglądają rewelacyjnie. Ubranka Next kupuję w wielu miejscach - często trafiam na nie w naszym sh, ale kupuję też nowe na halens.pl (bardzo długo się czeka na dostawę, ponad 2 tygodnie), no i można też kupić (czasem nawet taniej) na pl.nextdirect.com/pl. Mogę powiedzieć też jedno: nie kupuj nowych na Allegro, bo tamtejsi sprzedawcy narzucają niezłą marżę, nawet do 30zł więcej za rzecz.
UsuńRodzice nie są tak stylowi jak dzieci :P
A, i butki z H&M. Są dostępne. Są też czarne i żółte. Przynajmniej u nas. Ale po kilku razach już wiem, że trzeba kupować na styk, nie z kilkumilimetrowym zapasem jak inne, bo strasznie się rozciągają.
Usuńsuper chłopaki, a ja kiedyś w zoo zostałam opluta przez lamę śliną ze zmieloną trawą :D hehe
OdpowiedzUsuńChłopaki wyglądają fenomenalnie...kaszkiet Niedźwiadka powala:)
OdpowiedzUsuńWitaj! Jestem tu po raz pierwszy, więc zacznę od najważniejszego- Chłopaki super!
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój wpis odnośnie porodu po ludzku... I cieszę się, że poruszyłaś tak ważną kwestie jak opieka nad noworodkiem na oddziale neonatologicznym. Moje wspomnienia z pierwszego porodu, kiedy to właśnie taka pomoc była nam potrzebna, są makabryczne! I też chyba o tym wspomnę u siebie na blogu-ku przestrodze innym mamom, które dopiero szykują się do tego ważnego dnia.
Córcia urodziła się w czwartek, a na weekend, tak jak piszesz, był już tylko lekarz dyżurny ( z innego szpitala oczywiście), który w nosie miał, że mała już w sobotę była brązowa(dosłownie!!!!). Badanie krwi pod kątem bilirubiny miałyśmy dopiero w poniedziałek o 8rano. Już wtedy wynik był ponad 20, czyli dużo za dużo. A o której rozpoczęli pierwsze naświetlania? Koło godziny 17!!!! Nie muszę mówić, że przy takim poziomie o 8rano, liczyła się każda godzina, zwłaszcza, że mała bardzo spadała z wagi. Tylko jak miała nie spadać, skoro od tej żółtaczki było senna i słaba! Przy drugim porodzie sprawdziłam już dosłownie wszystko. I wtedy czułam, że naprawdę jesteśmy w dobrych rękach, pod każdym jednym względem. Pozdrawiam
Współczuję, dla mnie te weekendowe dyżury to jakieś kompletnie nieporozumienie. Cieszę się, że za drugim razem miałaś już 'z górki'. Zapraszam do nas częściej :)
Usuńjacy oni stylowi oboje! cudnie i pogoda sie udala! tez sie musimy wybrac koniecznie! pozdrawiam i zapraszam do nas bedzie nam bardzo milo jak zajrzysz
OdpowiedzUsuńWidziałam, że poszukujesz firmy bębenka na którymś z blogów. Chodziło o Solid Drum 6404 z Plan Toys. Mamy. Z całego serca polecam. Jest rewelacyjny. Jeśli miałabyś ochotę to na blogu (zosiamosia.blogspot.com) pod etykietą zabawki mam przegląd instrumentów muzycznych dla maluchów.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że w ten sposób, ale nie miałam pomysłu jak inaczej :). A piłkę oball też mamy i zdecydowanie uważam, że jest to "must have" każdego malucha ;).
Ale wspaniała wyprawa. Widać, że dzieciaczki zadowolone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie!
Ojej wspomnienia wróciły ..Twój malutki synuś w kaszkiecie...jakbym zobaczyła swojego bąbla...śliczne fotki ! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŚwietne strzałkowe gaciorki!:)
OdpowiedzUsuńA buciki-gumiaczki widziałam w h&m ( czerwone) i w ogóle nie rozważałam zakupu a na stópkach J.J wyglądają booosko! I aż jestem zdziwiona, że to te same!
fajna wyprawa za Wami i my musimy się wybrać do ZOO :))
OdpowiedzUsuńMy też niedługo wybieramy się do zoo:-). Pożyczamy już niemal 6-latka, robimy mu prezent imieninowy i mam nadzieję, że będzie super!. Nie mogłam na ostatnich zakupach znaleźć żadnego ładnego kaszkietu, a w paczce od cioci niemal same kapelusze na lato, ech... Ps. O'ball w istocie jest super. mamy wersję z grzechotkami. Janek już nim rzuca przez całe mieszkanie;-), i jeszcze kłóci się o niego z psem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie