poniedziałek, 6 października 2014

now

Dziś większość z nas doświadcza zadumy i smutku, niepokoju - tych emocji, które uczą nas od nowa doceniać. Szkoda, że tylko dziś. Dobrze, że w ogóle. Przystajemy, rozglądamy się wokół siebie, liczymy swoje błogosławieństwa. Dziś herbata smakuje mocniej, pospieszny pocałunek przed pracą staje się czulszy, a klocki, rozrzucone po podłodze, nagle nie denerwują. Dziś. Teraz. 
Przez moment wydaje nam się, że wiemy, o co chodzi w tym życiu.
Ale wiecie co? Nikt z nas nie wie, o co chodzi w życiu i nikt nie może tego wiedzieć. Na większość pytań nigdy nie poznamy odpowiedzi. Nawet samych siebie do końca nie poznamy.
Możemy się jednak dowiedzieć, o co NAM chodzi, możemy odkryć, co sprawia NAM szczęście i spróbować to złapać. Mamy prawo biec, jeśli wiemy dokąd i PO CO, jeśli mamy w tym swój własny SENS, jeśli go czujemy. Bo ten bieg to także nasze TERAZ. Kiedy mamy siłę, zapał, dość energii i dość wiary w plany, w marzenia, w siebie. Bylebyśmy nie żyli jutrem albo wczoraj. Możemy biec, jeśli mamy limit dystansu na DZIŚ i wiemy, że ani kroku dalej. Jeśli łapiemy oddech, smak herbaty, czułość pocałunku, tkliwość do dzieci. Bo na to wszystko jest miejsce. Znajdujemy je. Bo czas nie jest naszym wrogiem. Jest prezentem. 
Należy go przyjąć i podziękować.
Dziś uczy nas, że są ludzie, którzy nie mają już czasu, którym więcej nie było dane, pomimo siły, energii i marzeń. A mimo wszystko to, co dostali, potrafili pięknie wykorzystać. Dziś uczy nas, że radości z małych oddechów, zapachu morza, przytuleń, bycia RAZEM - że to nie są banały. Że nasze życie wieczne, to ten cały ogrom miłości, który po sobie zostawiamy. Dzieciom, i ich dzieciom, i ich dzieciom. To zostaje. 
Więc możemy sobie TERAZ biec, jeśli wiemy na pewno po co i dokąd. Możemy się zatrzymać, jeśli tego właśnie TERAZ potrzebujemy. Możemy cokolwiek. Możemy wszystko. Ale jedno MUSIMY, jeśli chcemy żyć. Jedno jednak MUSIMY.
Kochać. 
TERAZ.













Niedźwiadek:
sweterek - Minimu via Gałązki
jeansy - Next
czapka - Miamija
buty - Skechers via Aswear.com

J.J.:
bluza - Bobo Choses via Bananaz
jeansy - Dudley Denim
czapka - no name
buty - Vans via Alex and Alexa

8 komentarzy:

  1. Pięknie napisałaś. Bardzo trafnie. Dziś druga rocznica naszego ślubu, jakby gdzieś z boku, z powodu zadumy, żalu i poczucia niesprawiedliwości. Przytulam swoje dzieci mocniej niż zwykle z myślą w głowie, czy będzie mi dane kiedyś przytulić swe wnuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, ja tez się zastanawiam nad tym, czy przytulę swoje wnuki. Nie wiem tego. Nie mam na to wpływu. Więc próbuję robić wszystko to, co mogę, żeby dać im już teraz to, co dać potrafię. W tym, jak wychowuję ich ojców i jak uczę ich kochać.
      Najlepszego na rocznicę!

      Usuń
  2. Przepiękne... Wzruszyłam się...
    Dziękuję.
    Jak łatwo zapominamy o tym, co najważniejsze - żeby po prostu żyć, cieszyć się tym, co mamy, doceniać każdą chwilę... Małe rzeczy są najważniejsze, bo po latach okazuje się, że to właśnie one były tymi wielkimi...

    Obyśmy potrafili codziennie o tym pamiętać. A jeśli na chwilę zapomnimy - po chwili cieszyć się życiem 2x bardziej. I kochać. Przede wszystkim siebie, bo jeśli z samym sobą czujemy się dobrze, reszta świata też jest w porządku ;)

    Jeszcze raz dzięki. Takie posty są ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwo jest zapomnieć, bo na co dzień pędzimy tak po prostu, bez jasno wyznaczonego celu, bez tego dziennego limitu. Zatracamy nasze dzisiaj w imię rzeczy, które wydają się warte więcej, bo kosztują więcej. Potrzebujemy tych refleksji. Tego docenienia drobiazgów. Szkoda, że trwa to tak krótko i że kosztuje czyjeś życie.

      Usuń
  3. Szkoda, że często zapominamy, ze TU i TERAZ jest najważniejsze, reszta może poczekać....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię sobie przypominać, że wczoraj już było i nie mam na to wpływu, a jutro właściwie nie istnieje. Jest tylko tu i teraz, mogę je stworzyć, mogę je poczuć, mam na nie wpływ. Tym bardziej chcę wpływać, im bardziej do mnie dociera, że tu i teraz nie wróci, nigdy, że nie cofnę czasu choćby o 5 minut. Skoro tak, wolę się skupić, by mi nic nie umknęło.

      Usuń
  4. U nnie z dwa tyg pmtemubprzyszedl czas na reweleksje..nie dlatego ze ktos umarl ale dlatego ze zauwazylam ze zaczelam za szybko zyc. Za szybko dla mnie...zwolnilam i jest lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiecham się; być wdzięcznym za to, co jest.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze opinie :)