Dziś mało słów. Przyjmijmy, że to pisanie zawodowe wyczerpuje mnie językowo ;) Choć prawda jest taka, że po ponad dwóch miesiącach życia w szpitalu polowym z wychodnym rzadkim jak wojskowe przepustki, przy każdej okazji wybywamy teraz z domu na spacery wielogodzinne. I tak system, o którym pisałam w poprzednim poście, stworzył się niejako sam. Między 8 a 10 ogarniam dom i chłopaków, do 14-15 praca, potem obiad, po obiedzie 3 godzinki spacerku, powrót około 19, kąpanie, kolacja, usypianie. O 22 serial. Od 23 do 3 znów praca. Między 3 a 8 - sen. Tak mniej więcej ;) Bo na przykład dziś miałam deadline, więc praca wskoczyła między 8 a 10, a chłopaki biegali w piżamach do 11. A wczoraj wydzwaniałam po komentarz do tekstu i dopiero po 17 udało mi się porozmawiać z 'drugą stroną konfliktu'. Ale miałyście rację: udaje się to wszystko jakoś pogodzić i wierzę, że tak samo się uda, kiedy pracy będzie więcej. I że cokolwiek by się nie działo, zawsze w ciągu dnia znajdę czas na bieganie za chłopakami po pustym parkowym basenie ;)
J.J.:
t-shirt - Munsterkids via I dream Elephants
bluza (hoodie) - Bobo Choses via I dream Elephants
Przy okazji przypominam Wam o zniżce 15% na zakupy w tym ulubionym przeze mnie butiku na hasło: MALE4SLONIE
spodnie - Hobibobi
czapa - Reserved
trampki - Zara
Niedźwiadek:
t-shirt - Mini Rodini via Scandinavian Minimall
bluza (hoodie) - F&F (Tesco)
portki - Sweet Lucy Jack
czapa - Hobibobi
szalik - sh
moksy - Marta made it
Super chłopaki, spodnie kocham :) Witaj w klubie niewyspanych mamusiek, mam podobny rytm, tzn. pracy po nocach ;) fajnie, że jest nas więcej, od razu mi lepiej, chociaż to chyba niezdrowe...
OdpowiedzUsuńNa pewno niezdrowe. Mój cukier poranny mi o tym regularnie przypomina ;)
UsuńPowiem Ci, że im więcej zadań tym lepiej potrafimy się zorganizować! Nawet czas na bieganie pustym basenie się znajdzie :) A biało - czarne portki u chłopaków świetne.
OdpowiedzUsuńZ tą ilością zadań to prawda. Doba sama się rozciąga.
UsuńU nas basenu brak ani pustego ani też pełnego no ale bieganie tez jest wpisane w codziennośc, bo jak tylko staję o 14 w drzwiach, to moje dziecko, (które godzinę temu z podwórka wróciło) już czeka w czapce i kurtce, więc biegam tak z pustym żołądkiem ale jest zazwyczaj całkiem fajnie :) Przynajmniej mam pretekst żeby się dotlenić, czasem nawet jak mi bieganie odpuszcza to uda mi się przysiąść na ławce i poczytać, a to już luksus :)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, ile biegam, powinnam być chuda jak patyk ;)
UsuńA jednak da radę rozciagnac dobę :)
OdpowiedzUsuńA chłopaki i ty sama po chwilowej rozlace jeszcze bardziej mocniej intensywniej będziecie przeżywać wspólny czas,,co zresztą widać na zalaczonych obrazkach :)
Fakt, im mniej mam dla nich czasu, tym bardziej doceniam ten, który jest. Ale i tak jestem uprzywilejowana. Jednak większość dnia pracuję w domu i mogę na nich chociaż 'łypać okiem' ;)
UsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWiadomo, że dasz radę, kto jak nie Ty!!!
Wesołych :)
Brawo! SuperMatko! I chłopcy bardziej tęsknią i to fajnie, gdy wiedzą /widzą, że pracujesz i masz SWOJE obowiązki.
OdpowiedzUsuńJak ja to widzę wyraźnie, że gdy tak biegacie po basenach, trawnikach, krawężnikach, to wszyscy się za chłopakami oglądają! :)
Na razie nie tęsknią. Na razie się tylko wkurzają, że muszą coś sami ;)
UsuńA wiesz - faktycznie się oglądają! :P
Świetne zdjęcia. Rozpoznałabym już Wasze stykówki nawet gdyby nie były podpisane. Są dość oryginalne i miłe dla oka 😊
OdpowiedzUsuńTo największy komplement, wiesz? Że mamy już swój styl. Jakby swoją markę ;)
UsuńDziękuję :*
Wszystko się da. Tylko odpowiednia organizacja i nastawienie do tego, co się robi.
OdpowiedzUsuńA nasz parkowy 'basen' pamiętam z czasów liceum. To była nasza rozrywka na nudnych lekcjach...zimą ślizgają się tam dzieciaki, wiosną/latem 'pływają' ;)
Zimą robiliśmy w nim 'anioły' w śniegu :)
UsuńA za chwilę faktycznie J.J. będzie się pluskał ;)
Grunt to dobra organizacja, czyli coś, co próbuję osiągnąć, ale mi nie wychodzi. Czas dla siebie mam tylko w nocy. W środku nocy też dodaję ten post:)
OdpowiedzUsuńOj, przepraszam, nie post lecz komentarz. Chyba jednak trzeba iść już spać.
OdpowiedzUsuńBo czas dla chłopców być musi...a raczej chcemy, aby był :-)
OdpowiedzUsuń