poniedziałek, 24 marca 2014

my little hero

Dziś będzie o ciuchach :) Tak dla odmiany :P
W końcu obok pisania, mądrzenia się, czytania w wannie, oglądania seriali kryminalnych i smażenia naleśników to moje największe hobby. I wcale, ale to wcale nie stoi to w sprzeczności z wyznaniem, które poczyniłam niedawno, że moda coraz mniej mnie obchodzi. Bo moda owszem, ale ciuchy - bardziej. Ich jakość, materiał, z którego są uszyte, ich trwałość, a wreszcie i ogólnie pojęty design. Jestem macaczką - tak samo swoich ubrań, jak i tych dla chłopaków - więc nasze rzeczy muszą być przede wszystkim miękkie. A zaraz potem - perfekcyjnie wykończone. Kiedyś myślałam, że to brzmi snobistycznie, ale po kilku, jeśli nie kilkunastu doświadczeniach z markami, śpiewającymi sobie niemałe kwoty za ubranka, a nie potrafiącymi ich 'doszyć', zmieniłam zdanie. Teraz oglądam niemal każdy szew, by mieć pewność, że za chwilę nie będę spodenek czy bluzki cerować, albo że nie pójdzie oczko, albo że się Niedźwiadek nie zaplącze w nieprzycięte od środka kłębki nitek (zdarzało się!). Odkąd opanowałam sztukę malowania ubranek, kupuję - może paradoksalnie - coraz mniej. Bazy z sieciówek czy sh zastępują mi w znacznej mierze najnowsze kolekcje drogich marek, które podziwiam. Ale ponieważ nie wszystko potrafię odtworzyć, i ponieważ jednak oszczędzam na niektórych pragnieniach (tak sobie wmawiam :P), to od czasu do czasu pozwalam sobie spełnić inne - jak np. to o legginsach i czapce dla Niedźwiadka, które przyjechały do nas aż z Arizony, a których twórczyni okazała się przemiłą dziewczyną, mamą dwójki słodkich dzieciaczków. Albo o bluzie Beau Loves z turkusową maską. Ponieważ od lat już w okolicach wyprzedaży robię zakupy w moim ulubionym butiku I Dream Elephants, nabrałam wreszcie odwagi i zaproponowałam im współpracę (dziękuję, Kasiu, za mobilizację :*).  I tak tę wymarzoną bluzę - nie będę Wam ściemniać - dostaliśmy w prezencie :D

A przy okazji udało mi się wypertraktować dla Was kod zniżkowy. Do końca maja 2014 możecie zrobić zakupy w I Dream Elephants z 15% zniżką, wpisując przy podliczeniu hasło: MALE4SLONIE. Udanego buszowania!

Dziś duuuuuuużo zdjęć, bo nie potrafiłam dokonać między nimi wyboru. Te ubranka, ale też ta pogoda, okoliczności przyrody i przede wszystkim - model ;) No i fakt, że moja zdolna siostra znów mnie wspomogła przy obróbce, więc zdjęcia wyszły bajecznie. Mam nadzieję, że spodobają się i Wam :)

P.S. Zwróćcie też uwagę na czapulę Niedźwiadka. Uznałam, że jej batmański charakter świetnie współgra z maską na bluzie - taka - wiecie - bohaterska całość ;) Co sądzicie?
P.S.1. Moksów nie muszę Wam chyba przedstawiać ;)

P.S.2. AKTUALIZACJA Po zobaczeniu tych zdjęć odezwała się do mnie Christy - twórczyni Sweet Lucy Jack i zaoferowała dla czytelników boga 20% zniżki na zakupy z kodem MBB2014, ważnym do 31 marca. So: have fun! I pamiętajcie, że w Arizonie czas biegnie o 8 godzin wolniej ;)

















































bluza - Beau Loves via I Dream Elephants
legginsy - Sweet Lucy Jack
chusta - Reserved (po J.J.'u)
mokasyny - marta made it  

25 komentarzy:

  1. Extra zdjęcia, światło i pejzaże niesamowite, my favourite to drugie i czwarte od dołu, cudny Niedźwiadek. Czapę i bluzę z chęcią bym przygarnęła :) Sklep dodaje oczywiście do zakładek, dzięki za discount kod :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kod się przyda :) A miejsce jest niesamowite, to fakt. Taka pustynia z brzozami :D

      Usuń
  2. Super foty i czapa bezbłędna, nawet nie wiedziałam, że takie mają;) a Kaśka to fakt umie dać kopa w tyłek. Dzięki za rabat lecę na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt - czapa i bluza świetne, no i te legginsy :))))
    A mnie coraz bardziej zasmuca fakt, że polskie marki mają nawet wyższe ceny, a ubranka często nie zachwycają niczym...
    Dzięki za kod :) A pamiętasz ile kosztuje przesyłka?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to - nie zachwycają. Marek powstało jak grzybów po deszczu, bo z dresówki niby łatwo się szyje. Ale tak nie jest. I potem te nieszczęsne nitki, niedoróbki, nieprzemyślane fasony. Na palcach jednej ręki mogę policzyć polskie marki, za które ręczę.
      Przesyłka ok. 35zł.

      Usuń
  4. Mały mistrz! Big love Was! Niedźwiadek wygląda szałowo :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluza przepiękna...zakochałam się:)))najmniej chyba mi się podoba zdrapka na nosie:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Outficik miodzio <3
    Fajny rabat, idę na zakupy, a bluzy jaki macie rozmiar? Bo chyba bezczelnie odgapie :p
    Pozdrawiamy! Magda&Miłosz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy rozmiar na 2 lata i faktycznie jest na 1,5-2 lata, więc jeszcze nieco za duża, ale spokojnie można nosić. Trzeba uważać przy większych rozmiarach, tzn. np. dla 4 latka lepiej kupić na 5, a nawet 6 (bo wypada nasze 110/116).

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Aga, standardowe dla tych marek. Chyba, że mówisz o legginsach - wtedy: taniocha! ;)

      Usuń
  8. Niedzwiadek jest czarujacy, cokolwiek by na sobie miał ..... choć te leginsy przyciągają wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, te legginsy mnie skusiły w sekundę.

      Usuń
  9. zdrapka na nosie jest męska :P czy my sie widzimy w sobotę bo nie wiem ile ciastek zrobić ?:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjmijmy, że męska.
      I tak, widzimy się. Prawie na pewno ;)

      Usuń
  10. ranny nosek boski :) widać ze ciekawy świata! A czapa bomba!

    OdpowiedzUsuń
  11. Całość genialna! No ta bluza...kusisz:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze opinie :)