Oczywiście nie są to książki, które w magiczny sposób sprawiają, że dzieci zaczynają kochać szkołę, ale z całą pewnością pomagają w rozmowach o problemach, typowych dla większości uczniów, zwłaszcza w pierwszych klasach, szeregują je na ważne i mniej ważne, oswajają z tym, co może wydawać się straszne, nadają kontekst albo pozwalają złapać potrzebny dystans. Nie tylko dziecku.
1.
Zwyczajny dzień, Katarzyna Zimmerer
Najtrudniejsze w tej książce jest to, że wymaga od nas-dorosłych krytycznego spojrzenia na siebie samych. Narratorem jest tu bowiem dziecko, które czuje się nieustannie oceniane, krytykowane za najmniejsze błędy, sterowane, a przez to - mniej ważne od każdego dorosłego w swoim świecie. Co więcej - ma rację! Warto tę książkę czytać na głos i od razu, na bieżąco dyskutować z dzieckiem o opisanych sytuacjach. Wiele z nich określanych jest przez bohatera jako niesprawiedliwe. Myślę, że odczujecie to podobnie i albo tak jak my odetchniecie z ulgą, że większość z tych sytuacji się Wam nie przytrafiła (choć zawsze może), albo wyciągniecie ważną, potrzebną lekcję co do własnych zachowań i oczekiwań. Książeczka ta powinna być moim zdaniem lekturą obowiązkową dla nauczycieli.
W czym pomaga dziecku?
W nazwaniu, wyrażeniu własnych myśli, problemów, emocji, towarzyszących mu na co dzień, w szkole i kontaktach z dorosłymi, ale też np. w docenieniu dobrych relacji, czy to z nauczycielami, którzy nie zachowują się tak, jak ci w książce, czy z rodzicami.
2.
Co się stało z Albertem?, Gunilla Bergstrom
Idealna przed pierwszym dniem w szkole, ale nie tylko. Albert boi się go tak samo jak inne dzieci. Tata przypomina mu o tym, że lęk, którego doświadcza, jest zupełnie normalny i że nie jest w tym sam. Co więcej - okazuje się, że rozpoczęcie roku to stres także dla... nauczycielki. Bardzo lubię tę książeczkę za tę perspektywę. Oraz za to, że właściwie określa priorytety: np. zwracając uwagę, że nie chodzi wcale o to, żeby być w szkole czy w domu jakoś super, nienaturalnie grzecznym, ale o to, żeby być sobą. Tak zwyczajnie. Moim zdaniem dobrze, żeby dziecko to wiedziało.
W czym pomaga dziecku?
W prosty sposób oswaja lęk przed szkołą. Pomaga sympatyzować z nauczycielem, a w perspektywie - polubić go. Ułatwia też rozmowę o naszych oczekiwaniach co do zachowania dziecka w szkole. Jeśli uświadomimy mu, że nie musi być tam inne niż zwykle, od razu poczuje się lepiej.
3.
Ja też chcę chodzić do szkoły, Astrid Lindgren
(opowiadanie z książki Peter i Lena)
Uwielbiam sposób, w jaki przedstawiona jest szkoła w tej historii. Nie jest wyidealizowany, a jednak pozostaje pozytywny. To przede wszystkim miejsce, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi, spędzić razem czas i codzienne dowiedzieć czegoś nowego. Obraz ten odpowiada w 100% temu, który od początku przekazuję chłopakom (pisałam o nim W TYM POŚCIE). Zachęca, nie zniechęca.
W czym pomaga dziecku?
Niemiły kolega, nieuwaga na lekcji, podejście do tablicy, odrabianie zadań domowych - wplecione w tekst "trudne" kwestie stają się znacznie lżejsze w odpowiednim kontekście, jako drobne elementy fajnej, dobrej całości. Perspektywa mniejszego dziecka, jego marzenie o chodzeniu do szkoły, podnosi starszemu samoocenę - to ono jest tym, który już tego doświadcza, coś więcej umie, więcej wie.
4.
Mattis i jego przygody w pierwszej drugiej i trzeciej klasie, Lagercrantz Rose, Lagercrantz Samuel
Zwyczajność to chyba słowo-klucz. Im bardziej nieprzerysowany opis szkoły, tym łatwiej się dziecku zidentyfikować z bohaterami historii, odnaleźć wspólne punkty w ich doświadczeniach i swoich, a dzięki temu - rozwiązania swoich problemów na wzór rozwiązań, które pojawiają się w książce. Dobrze jest odkryć, że inne dzieci też mają trudności w nauce, że coś im się myli albo nieustannie coś gubią, że miewają humory, że nauczyciele są różni - lepsi i gorsi (ale wszystkich trzeba szanować), że z niektórych rzeczy się wyrasta, do niektórych dorasta, a kiepski nastrój bywa - na szczęście - ulotny.
W czym pomaga dziecku?
Agresywny kolega może z czasem stać się fajnym kumplem, a nauka idzie znacznie lepiej, jeśli się poćwiczy - dowiedzenie się z tego (i wielu innych rzeczy) przynosi ulgę każdemu małemu uczniowi.
5.
Benek i spółka, Patrycja Zarawska
Książkę tę nazywa się polskim "Mikołajkiem" (swoją drogą - serię o Mikołajku także gorąco polecam wszystkim uczniom!), ale nie obawiajcie się - nie jest to kalka tamtych opowiadań. Postacie tutaj mają swoje wyjątkowe charaktery, całość jest przezabawna (serio, pękamy ze śmiechu!) i czasami bardzo "polska". W szkole bywa różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale - co najważniejsze - na pewno nie jest nudno. Co więcej, właśnie te "nienudne" perypetie są zaskakująco wręcz znajome. Okazuje się też, że to, co my widzimy jako dodatki do lekcji, to dla dziecka kwintesencja chodzenia do szkoły.
W czym pomaga dziecku?
W zobaczeniu szkoły jako miejsca, gdzie ciągle coś się dzieje. Zwraca uwagę na to, co przyjemne, ciekawe. Na relacje z kumplami, nietypowe zadania domowe, wycieczki, konkursy, ba! nawet roraty! Bo szkolne życie to przecież nie smętne odliczanie czasu od dzwonka do dzwonka, o czym czasami my-dorośli zapominamy.
6.
O niezwykłym chłopcu, który pożerał książki, Jeffers Oliver
Trzeba przyznać, że kto jak kto, ale Oliver Jeffers potrafi przemycać ważne treści w niesamowitych opowieściach. W tej historii o chłopcu, który dosłownie zjadał książki znajdziemy kilka typowych rodzicielskich trosk, związanych ze szkołą, przede wszystkim zaś tę, że odbierze dziecku zapał do nauki, nawet temu wyjątkowemu, wybitnemu dziecku (czy nie wszyscy tak myślimy o swoich dzieciach?). Na szczęście podsuwa jedno proste rozwiązanie-spostrzeżenie: że zapał do nauki nie może zależeć od szkoły, a od samego dziecka, bo każdą wiedzę zdobywa ono dla siebie i tylko dla siebie, dla własnej satysfakcji. Warto dziecku (i sobie!) o tym przypomnieć.
W czym pomaga dziecku?
Najprościej: w
zrozumieniu sensu uczenia się.
7.
Elementarz dla dzieci z dysleksją, Łubkowska Agnieszka
Elementarz ten to z założenia pomoc dla dzieci z problemami w czytaniu i koncentracji, ale moim daniem przyda się każdemu początkującemu uczniowi i rodzicowi, który chce mu pomóc. Prowadzi kolejno od nauki liter przez sylaby do czytania całych zdań w bardzo przystępny i interesujący sposób. Zawiera dużo ciekawostek, zachęcających dziecko do ćwiczeń, i praktycznych wskazówek dla rodzica, który może się dzięki nim okazać się dla małego ucznia wsparciem, także np. logopedycznym.
W czym pomaga dziecku?
Przede wszystkim w nauce liter i czytania, ale też w polubieniu tej nauki. Ponadto ćwiczy skupianie się i słuch, co ogólnie ułatwia dziecku funkcjonowanie w szkole.
Sięgniecie po którąś z naszych propozycji?
Bardzo dziękuję za ten wpis i za inne- świetnie się "Panią" czyta :). Mam tylko jeden kłopot a mianowicie tekst krąży zawsze wokół zdjęć i niestety ciężko go przeczytać- oczywiście chodzi mi o sposób odczytywania strony internetowej, nie wiem czy tylko ja tak go źle widzę czy to ustawienia na stronie , bo z tego co zauważyłam nigdy nikt nie wnosił takich uwag tutaj. Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńAnia,
Usuńczasami ktoś zgłasza taki problem i z pewnością to zależy od indywidualnych ustawień monitora. Nie potrafię temu zaradzić, ale wiem, że na telefonach nie ma tego kłopotu.
Dzięki, że czytasz mimo tego :*
Ja mam dokładnie ten sam problem - tekst wokół zdjęć jest całkowicie "rozjechany". Dodam, że na żadnym blogu na jaki wpadam taka rzecz mi się nie zdarzyła, tylko u Ciebie. Na telefonie rzeczywiście jest w porządku, ale jednak wygodniej się czyta na kompie i osobiście z komputera korzystam częściej niż z telefonu. Fajnie by było gdybyś coś mogła z tym zrobić, bo czyta się taki tekst niezwykle trudno :(. Myślę, że to jednak jakieś ustawienia u Ciebie (nie wiem, format zdjęć może?). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZmieniłam ustawienia szerokości, może to coś pomoże.
UsuńPierwsza mnie zaintrygowała. Chyba będę musiała ją nam sprawić!
OdpowiedzUsuńJest "inna", to trochę wyzwanie czytelnicze, ale moim zdaniem warto, bo da się wiele rzeczy dzięki niej zobaczyć.
UsuńZawsze boję się o mój portfel, kiedy zaglądam do Ciebie na dział książkowy ;D
OdpowiedzUsuńDlatego też ja zawsze linkuję najtańszą opcję zakupu :D
UsuńCeny swoją drogą, a ILOŚCI nowych tytułów.... A tak na marginesie, uwielbiamy wszyscy Alberta, polecam wszystkie tytuły, z zwłaszcza z duchami. Pozdrawiam
Usuń