czwartek, 22 czerwca 2017

back to Poznań

Spontan, brak planu, mapy i stosownej pogody - to już chyba stałe elementy naszych wypraw, ale nie mamy na co narzekać. Jesteśmy zaprawieni w boju i gromadzimy kolejne fajne wspomnienia, a tych nigdy za wiele. Chłopcy przepadli kompletnie, teraz uwielbiają Poznań jeszcze bardziej - miłych ludzi, piękne fontanny i to, że wszędzie się dojedzie tramwajem, bez korków - więc domagają się częstszych powrotów, ale obstawiam, że sąsiedzi mojego brata mogą mieć w tej kwestii jednak odmienne zdanie. 
W tym poście przeczytacie, gdzie nas nogi (i owe tramwaje) zaniosły poprzednim razem, dziś

POZNAŃ z DZIEĆMI - dokąd warto pójść
część II

Plac Wolności

Lubię to miejsce. Niby wielki plac w środku miasta, a jednak ma jakiś zupełnie inny klimat. Kojarzy mi się z tętniącymi życiem, kolorowymi placami w Lizbonie czy Madrycie, gdzie kumulują się sfery kulturalna, polityczna i emocjonalna. W czasach licealno-studenckich to tu przesiadywałam ze znajomymi, umawiałam się na randki i kawę czy w spokoju czytałam książki na ławce. Teraz plac wygląda inaczej niż wtedy, ale charakter pozostał. Niezależnie od tego, kiedy się tam wybierzecie, na pewno traficie też na jakąś wystawę, imprezę plenerową czy inny event. I nie będziecie się nudzić. Dzieci też nie.
LEGIA#nocomment



Kiedy byłam mała, opowiadała mi o nich babcia, pochodząca z Poznania. Właściwie nie wiem, co w tym niezwykłego - ot, codziennie w południe wysuwają się z okienka pod zegarem na ratuszu i zderzają się rogami 12 razy, a tłum na placu cieszy się jak dzieci. - I co? I to wszystko? - zapytał mnie J.J. z lekkim rozczarowaniem w głosie, kiedy mówiłam mu dokąd idziemy i co zobaczymy. Ale kiedy już wybiła 12...





Odkryliśmy je przypadkiem, chowając się przed deszczem i zostaliśmy na dłużej. Fantastyczne, kameralne miejsce, pełne zieleni, w dodatku z niezwykłą fontanną, która zachwyciła chłopaków. Obiecałam im, że wrócimy tu kiedyś, w jakiś cieplejszy dzień, żeby mogli pobiegać boso po kładce prowadzącej przez jej środek. Tuż obok jest fajny Pyra bar, gdzie możecie skosztować pysznych lokalnych, ziemniaczanych przysmaków. Polecamy!

Ogromny park, idealny do łażenia, piknikowania i zabaw na świeżym powietrzu. Chłopcom najbardziej spodobała się instalacja-rzeźba Nierozpoznani i plac zabaw w jej pobliżu, który dawał im naprawdę sporo nowych możliwości (nie będę zdradzać jakich - wybierzcie się i zobaczcie sami) oraz to, że mogli tu biegać, i biegać, i biegać, i biegać...





Przejażdżka kolejką Maltanka to w sezonie must-have. Na pewno nie będziecie żałować. Kolejne moje wspomnienia z dzieciństwa ożyły. To, że mieszkamy tak daleko, a jednak udaje mi się od czasu do czasu poprowadzić chłopców ścieżkami, które sama przemierzałam w ich wieku, zrobić to, co ja robiłam z rodzicami - to niesamowite uczucie, choć znane pewnie tylko tym, którzy wylądowali z dala od swoich pierwszych domów.

Przejażdżkę możecie połączyć z wycieczką do Nowego Zoo, bo przy nim ciuchcia ma swoją stację końcową, spacerem deptakiem wzdłuż Malty lub wypadem do Term - przy nich również znajduje się stacja kolejki. Termy zresztą również gorąco polecamy. Aquapark nie jest ogromny, ani przeładowany ludźmi, ale dokładnie w sam raz, a wybór atrakcji bardzo nam nam przypadł do gustu.


Miasteczko ruchu drogowego vel. rowerowe
(Park Tysiąclecia)


Chłopcy wypatrzyli je przypadkiem, kiedy wracaliśmy z Term i uprosili mnie, żebyśmy następnego dnia tam właśnie pojechali, chociaż nie mieliśmy ze sobą żadnego stosownego sprzętu (jak: rower, hulajnoga, skuter itp.). Miałam obawy co do bezpieczeństwa, ale bawili się świetnie - kiedy nie było ruchu, sami udawali pojazdy, a kiedy był - szybko stawali się na powrót pieszymi, którzy grzecznie przestrzegają przepisów. Bardzo im się to podobało. Takie miejsce to doskonała empiryczna nauka zachowań na drodze. Już sprawdziłam, że w Warszawie też jest podobne, więc z pewnością podczas wakacji wybierzemy się do niego, już z rowerami.







Stylówy chłopaków, od góry:

J.J.: bluza - Mamatu, jeansy - Maliseven, trampki  - Bensimon

Niedźwiadek: bluza - Milkyhill, spodnie - Nosweet, trampki - Bensimon

J.J.: bluza - Kookykids, szorty - Efvva, czapka - Dashki

Niedźwiadek: t-shirt - handmade, spodnie - Efvva, czapka - Dashki

J.J.: t-shirt - Nosweet, szorty - Bobo Choses, sandały - Zara

Niedźwiadek - t-shirt - Milkyhill, szorty - Minymo, sandały - Zara




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze opinie :)