sobota, 26 lipca 2014

mother's brain

Naukowcy odkryli, że mózg matki rośnie w czasie ciąży i po porodzie. Rozwijają się zwłaszcza sfery, odpowiadające za przywiązanie, motywację, uważność i pamięć. Oczywiście dzieje się tak po to, by zwiększyć szanse noworodka na przeżycie. Natura trochę nas oszukuje i za pomocą hormonów oraz innych substancji chemicznych, których produkcja w naszym organizmie wzrasta, mozolnie buduje więź między nami a dzieckiem. Bez tego strach pomyśleć, co byśmy zrobiły z rozwrzeszczanym, obkupkanym i śmierdzącym ulanym mlekiem stworzeniem. Na szczęście u większości z nas ów mądry biologiczny proces przebiega prawidłowo. W dodatku okazało się, że im większą radość czerpiemy z macierzyństwa i im mniej jesteśmy w związku z tym sfrustrowane, tym rozwój naszego mózgu jest większy. Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie ten fakt stanowi doskonałą motywację do... wyluzowania ;) Im mniej się będę stresować, a im bardziej cieszyć z każdego dnia, spędzonego z moimi chłopakami, tym będę mądrzejsza. W każdym razie pojawi się przynajmniej taka możliwość. Bo oczywiście sam rozrost mózgu nie daje gwarancji, że z tej dodatkowej powierzchni skorzystam :P

Ponieważ ten weekend spędzamy na Mazurach, uznałam, że to doskonała okazja do wykorzystania nowo zdobytej wiedzy. Zamierzam się więc chillout'ować i delektować piękną stroną macierzyństwa, a bieganie za łobuzami po pomoście, wyplątywanie ich z wodorostów, napominanie, podcieranie tyłeczków, zapieranie plam z jagód i prośby o minutę ciszy zostawiam Panu Mężowi. Wygląda na to, że już zmądrzałam ;)














Zostawiam Was z kolejną partią zdjęć Zuzanny. Tym razem J.J. i Niedźwiadek buszują po mieście. Podwójna dawka (bobo)manifestu ;)

Niedźwiadek:
legginsy - Bobo Choses
czapka - Lindex

J.J.:
bluzka - Bobo Choses
spodnie - Dlatego
buty - F&F     

17 komentarzy:

  1. oooo...to ja muszę też wyluzować... . jakie to proste :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie Ty masz piękne te dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Niedawno usłyszałam właśnie: 'No, ty to nie potrafisz brzydkiego dziecka urodzić'. Hmmm, znaczy się: wada ;P

      Usuń
  3. Skąd czapka JJ'a? Wpis jak zwykle na wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czapa mojej siostry. Jej babcia wydziergała ją na drutach. Właśnie trwają usilne prośby o zrobienia takiej x2 dla chłopaków.

      Usuń
  4. Mój mózg jest już wielki!!! Ćwiczę swój chill out i dobrze mi z tym :)

    Mózgi szczęśliwych matek - łączcie się!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię to ostatnie hasło :) Na sztandary z nim :)

      Usuń
  5. No to nic innego nie pozostaje jak wykorzystać tę wiedzę pożytecznie. Zatem ja od jutra, (a właściwie czemu nie od dziś) LUZUJĘ SIĘ! A co tam, jak od tego mam być mądrzejsza:) Dobrze się składa, że Mąż szanowny zaczyna urlop:) Miłego pobytu na Mazurach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Te zdjęcia są fenomenalne! Ja w takim razie nie zmądrzałam jeszcze mój mąż ostatnio nazywa mnie matka pajęczyca więc pora wyluzować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku byłam pewna, że sobie żartujesz :-DAle fajnie, że to prawda naukowo dowiedziona:-P

    OdpowiedzUsuń
  8. Niewiem czy opublikowano wiec pisze jeszcze raz,my spedzamy czas w domku przy lesie najwazniejsze ze jestesmy ze soba chcemy cieszyc sie soba poki jestesmy mali:)
    Wybieramy lampke:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny tekst i przekapitalne zdjęcia :)
    Masz rację, powinno się wyluzować ;) Ech, dobrze jest przypomnieć sobie o tym i korzystać ;)
    A z tym mózgiem to chyba prawda, bo od kiedy jestem matką, jestem jakaś bardziej "sprawna" pod wieloma względami, psychicznymi również ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze opinie :)