czwartek, 22 marca 2012

Zakopane, part two

Tym razem fotki mojego małego juhasa z Gubałówki ;)
Niech to będzie już ostatnie wspomnienie zimy. Odtąd - mam nadzieję - zdjęcia, stroje i nastroje będą już tylko wiosenne. Szykuję dla Was kilka niespodzianek, z czego jedną naprawdę wielkiego kalibru. W zasadzie już się nie mogę doczekać, żeby się w Wami wieściami podzielić, ale muszę się wstrzymać, aż sprawa się zalegalizuje.
Tymczasem obiecuję Wam nowy tutorial i relację z niedzielnych urodzinek. Choć z organizacją tych ostatnich to jestem jeszcze akurat w polu. 






  kamizelka - z Krupówek
sweter - H&M
sztruksy i kalosze - Next i Code (allegro.pl)
   kijek, serek i pieski - miejscowe ;)
poniżej w niebieskim: mama



8 komentarzy:

  1. Też bym zjadła oscypka :D :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no Juhas rzeczywiście z niego :) piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  3. piekne zdjęcia.....to przedostatnie wyjątkowe!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny sweterek i fryzurka. My w tym roku szkoliliśmy chłopaków na nartach w Karpaczu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia i przepiękny Twój Synek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przedostatnie zdjęcie świetne! :) Ale mieliście super wypad!

    OdpowiedzUsuń
  7. super się prezentuje mały Juhas:))
    świetna z Was parka, wspólne zdjęcie z Gubałówki piękne i takie radosne! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze opinie :)