Nie dało się nie zauważyć, że rozpoczęłam współpracę z nową polską marką Kukukid. Od samego początku byłam oczarowana grafiką, kolorystyką i pomysłowością tych ubranek, więc nie musiałam się zastanawiać nad propozycją. Ale kiedy przyszła do nas paczuszka z ciuszkami dla chłopaków - oniemiałam z zachwytu. Ba! Oniemiała też moja teściowa, która akurat u nas była, a jej stosunek do dziecięcej mody jest co najmniej sceptyczny. Materiały przyjemne w dotyku i bardzo dobrej jakości, perfekcyjne szycie, kroje, dzięki którym nie ma opcji, żeby się źle ułożyły. Jednym słowem (cytując Olgę): LOWAM! ♥♥♥
Już teraz nie mogę się doczekać wiosny, a nawet lata. Nie mogę się doczekać końcówki marca, kiedy ruszy sklep i kolejnych odsłon tej nieziemskiej kolekcji. Za to już prawie na pewno mogę Wam obiecać, że jak ruszy, to będziecie w nim mogli zrobić zakupy z rabatem :D :D :D
Ponieważ wbrew prognozom pogody i opisom innych mam na ich fejsbukowych profilach u nas pochmurno i zimno, i ponieważ dziś ujawniły się ospowe kropeczki u Niedźwiadka, więc najbliższe dwa tygodnie 'mamy z głowy', a ja nie należę do osób szczególnie cierpliwych (patrzcie zdania powyżej!), dziś zdjęcia z - o zgrozo! o opieko społeczna! tfu! tfu! - centrum handlowego. Jakby tego było mało, na sporej części z nich Niedźwiadek wsuwa - ludzie! ratujcie to dziecko! - podpłomyk ze Sphinxa. Co gorsza - ze smakiem!
:P
sweterki - H&M (brązowy kupiony na allegro.pl, większy rozmiar sweterka, który możecie pamiętać np. stąd)
legginsy - Kukukid
butki - Chicco plus rzemyk z pasmanterii w podwójnej roli sznurówek
czapa - Asia
UWAGA: czapa i sznurówki są w IDENTYCZNYM kolorze, taka jestem PERFEKCYJNA ;)
P.S. Oczywiście, że są minusy zabierania dziecka do centrum handlowego i robienia mu tam zdjęć. Po pierwsze beznadziejne światło, wymagające umiejętności fotograficznych znacznie większych niż moje. Po drugie tłumy przechodniów, głośno zachwycające się Niedźwiadkiem i przystające, żeby mu się poprzyglądać. Obawiam się, że jeszcze dwa, trzy takie razy i popadnie w samouwielbienie. Nie żeby nie miał podstaw ;)
Jaki słodziak! Nie będzie można go winić, jeśli popadnie w samouwielbienie :) Mama jako twórczyni powyższego image'u syna również spokojnie może popaść w samouwielbienie, bo cały strój jest GENIALNY!!!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co Kukukid ma jeszcze do zaoferowania. Do tej pory widziałam tylko spodenki i bluzeczki z potworkami i oczywiście muszę je mieć! (w sensie - dla moich dzieci). A dobry rabat nie jest zły :D
Ja czekam na czarne, smokowe bluzy z kapturem :)
UsuńI ten rabat :)
Mam nadzieję, że rozmiarowo i mój eM załapie się na te cuda od Kukukid :)
OdpowiedzUsuńO, widzisz, nie pytałam o rozmiarówkę. Zapytam :)
UsuńTeraz to i ja się nie mogę doczekać! Piekne!
OdpowiedzUsuńToja też nie mogę się doczekać. Dla kontrastu ubrałabym mojego dziecia w potworki na wyjście, bo on robi takie występy gościnne, że jest 100x bardziej skuteczny niż cała polityka prorodzinna naszego rządu;-).
OdpowiedzUsuńHahaha, fakt - słyszałam już nieraz, że od patrzenia na moich chłopaków aż się chce mieć dzieci :D
UsuńMatka! Niedzwiadek ewidentnie ma podstawy, ale to mu chyba nie grozi więc spokojnie ;))
OdpowiedzUsuńA legginsy mega! Super są! :)
No, nie wiem, czy nie grozi. Zauważyłam u siebie silne tendencje do wpędzania własnych dzieci w samozachwyt ;)
UsuńTo taka marka szyta na Waszą miarę:)))) I nie mogę się nadziwić, jak Niedzwiadek Ci zmężniał!! Prawdziwy chłopczyk się robi, a nie jakiś tam dzidziuś:)))
OdpowiedzUsuńPrawda? Idealna dla nas! Jak spełnienie marzeń.
Usuńja też lowam! i absolutnie wszystko, co ma na sobie Niedźwiadek mogłabym założyć na siebie (tyle że - wiadomo - milion razy większe musiałoby być :D). i doceniam te dopasowane sznurówki, zoom na detal to podstawa ;)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTeż bym się tak chętnie ubrała. Chociaż żółty to nie mój kolor w ogóle. Ale lubię sobie na żółty popatrzeć, oj, lubię. A to będzie kolor tej wiosny :)
Za żółtym nie przepadam ale TAKIE leginsy sama bym założyła:))))
OdpowiedzUsuńspodnie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńSchrupalabym te leggisny .... zauroczyly mnie,a przecież nie przepadam za żółtym :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że niewiele osób lubi żółty ;) A to będzie hicior!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ich kolejnych propozycji :-) Normalnie donos na Ciebie napiszę...jak Ty Zła Matko dziecko traktujesz i karmisz :-))))))))))
OdpowiedzUsuń