Zawsze w okolicach Świąt ogarnia mnie lekki lęk przed rózgą. Jakbym ja taką dostała, to pół biedy, ale dla J.J.'a to byłby dramat! A że łobuziaki z moich chłopaków są (tak, tak, Niedźwiadek też już pokazuje, co potrafi i jak bardzo jego zdanie ma się liczyć w naszym domu) i poprawy w tej kwestii raczej nie ma co oczekiwać, bo chociaż im kindersztubę wpajam, to podświadomie wolę, żeby własnych praw i opinii bronili jak lwy niż pokornie kiwali głowami. Dzieci wyczuwają takie rzeczy, prawda? Wyczuwają, że matka uwagę zwraca, tłumaczy, marudzi, a w duchu się cieszy, że takie to to małe, a jednak waleczne ;) Ale do rzeczy! Więc ta obawa gdzieś tam jest, że się wyda, że jednak pomocnicy Mikołaja czujni są nadzwyczaj i kara przyjdzie nieuchronnie. W tym roku postanowiła matka zatem troszkę ich oszukać i w godzinie próby przymocować chłopakom skrzydełka i na aniołków ich przerobić. Choćby pozornie. I udało się! Mikołaj się zjawił z worem wielkim. Na dach z hukiem z sań swoich zeskoczył. Wszystkich zadziwił, mówię Wam. Nawet tych najbardziej sceptycznych dorosłych.
Taaaaaaaaaakie fajne emocje :)
W ogóle cudne były te Święta: duchowo, rodzinnie, kulinarnie. I prezenciki dostałam piękne. I wzruszyłam się, patrząc na dzieci moje, bawiące się z córeczką mojego brata ciotecznego - dopiero co my się tak ganialiśmy. No, może nie graliśmy nigdy w bule pomarańczami, ale poza tym niewiele się to nasze potomstwo od nas różni ;) I zaprowadziłam Niedźwiadka na grób moich dziadków, pokazałam go im symbolicznie, bo przecież wierzę, że już i tak go widzieli, że patrzą cały czas. I poszłam z siostrą na Pasterkę spacerkiem, jak wiosną. Taka ciepła to była noc. I podróż mieliśmy udaną i spokojną. W obie strony.
J.J. i Niedźwiadek:
koszule - H&M
spodenki - Hobibobi
muchy - Sweet & love
skrzydła (bosssssssssssssssskie!) - Osowiała Sowa
płaszcz - Zara
spodnie - Cheerokee (czyli F&F dawniej, bo kupione jak J.J. miał niespełna 2 latka, czekały :))
komin - Modny syn
czapa - vintage (moja)
buty - U. S. Polo Assn.
fot. Zuzia
J.J.:
sweterek w pierniczkowe ludki - F&F
Niedźwiadek:
koszula - projekt mój, uszyta by babcia
spodnie - Zara
fot. z komórki wujka Szymona
boskie te skrzydełka : )
OdpowiedzUsuńi rzuciły mi się w ozy żołnierzyki przy kominku - cudne!
To dziadek do orzechów. Tato przywozi takie cudeńka z Weinachtsmarkt'ów.
Usuńcudowne aniołki :)
OdpowiedzUsuńNawet bym nie podejrzewała takich aniołków o oberwanie rózgą od Mikołaja. Toż takie niewinne oczka i buziaki rozkoszne, że nic tylko całować:) Widać, że święta pełne radości i dobrej zabawy, cudowne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńSkrzydełka są the best :)
OdpowiedzUsuńNIE UWIERZYSZ! Takie same spodenki w kratkę dla Kuby i Kamilka pod choinkę zamówiłam u Mikołaja:-) Ale rozmiarowo będą im pasowały na wiosnę. A jeżeli chodzi o "wychowanie" to też BARDZO cenię sobie prawdziwość emocji i pozwalam na złość, fochy i Pana Kierownika zagrywki. Oczywiście pod kontrolą:-)
OdpowiedzUsuńSpodenki są megaśne :D U nas złość i fochy są, ale przede wszystkim gnębię starszego o wyjaśnienia zawsze. Zamęczam go dociekaniem, dlaczego, czy to warto, czy to ważne, chcę by oceniał sam, by dawał sobie czas coś przemyśleć. Chcę, by jego potrzeba posiadania własnego zdania miała silną podstawę. Ale czasami rozumiem moich rodziców, którzy czasami aż wzdychali ze zmęczenia, kiedy zaczynałam zdanie od: 'a ja uważam, że...' :P
UsuńSuperanckich masz tych synusiów :) Cieszymy się, że święta Wam się udały no i prezenty też:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy www.kacikkuby.blogspot.com
:*
UsuńOstatnia koszula Niedźwiadka boska, w ogóle ten styl chłopaków jest cudowny. Może zechciałabyś strzelić nam taką koszulinę?
OdpowiedzUsuńSprawdzę, czy ten materiał jest jeszcze dostępny, bo kupowałam go w maju. W międzyczasie pobierz miarę i pisz na @ :)
UsuńAle cudowne spodeny chłopaki mają! Widać, że święta udane!
OdpowiedzUsuńMiesio też w skrzydłach i spodniach hobibobi ( tylko czerwona krata) świętował:)
OdpowiedzUsuńpomarańczami w bule - kupuje patent! Oj cieplej się zrobiło jak na Twoje zdjęcia patrzę. Fajnie że było tak fajnie :D
OdpowiedzUsuńA kupuj, kupuj. To Niedźwiadek 'wymyślił' :P
UsuńBije z tych zdjęć ciepło i radość,jestem pewna,że takie własnie były wasze święta ....
OdpowiedzUsuńCudne skrzydełka :)
Oj, były! :)
Usuń:))) Cudnie chłopaki się prezentują :)
OdpowiedzUsuńCoś długo mnie nie było, ale przynajmniej mam mega dawkę inpiracji w pigułce:))) Chłopaki są cudni. Świąteczny klimat aż kipi ze zdjęć. Mi tego trochę w tym roku zabrakło.... może przez ten pęd, przez brak czasu na małe świąteczne tradycje i zwyczaje. Domku z piernika nie zdążyłam upiec, niektóre dekoracje przezimują ten sezon w kartonach. Ech... oby za rok było lepiej. Ale cieszę się, że u Was tak wesoło i rodzinnie. Skarpetki JJ'a wymiatają. .... żesz Ty Matka nawet skary dopasujesz;))))
OdpowiedzUsuń