tag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post1462987408754866878..comments2023-05-04T14:43:29.024+02:00Comments on J.J. & The Bear: 7 sinsAgatahttp://www.blogger.com/profile/16959930672366775289noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-24063147149262514862016-01-18T20:44:54.169+01:002016-01-18T20:44:54.169+01:00Ejjj, też Jula nie poprawiam, gdy mówi to swoje &q...Ejjj, też Jula nie poprawiam, gdy mówi to swoje "lomokotywa" (lokomotywa) lub "kociolada" (czekolada):D Przecież to taaakie...dzieciowe:DZEZUZULLAhttps://www.blogger.com/profile/04016337900512546697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-65974191258968929792016-01-14T22:03:00.998+01:002016-01-14T22:03:00.998+01:00Wychodzi na to, że nagminnie popełniam błąd 1 i 2....Wychodzi na to, że nagminnie popełniam błąd 1 i 2...ale trzeci chyba zacznę stosować bo coś mi się wydaje, ze będzie działać. No i tak na swoje usprawiedliwienie tylko dodam, że te dwa pierwsze zawsze się zdarzają albo wieczorem gdy już mam dosyć po całym dniu "jojczenia" "wycia o to, że nie byłam pierwsza/pierwszy" i innych takich...albo tuż przed okresem...hormony....nic tylko melise pić hektolitrami....i liczyć na to, że sobie nawzajem krzywdy nie zrobią :)Hally https://www.blogger.com/profile/07081672464712785108noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-34565350627583923472016-01-14T14:32:57.249+01:002016-01-14T14:32:57.249+01:00Też krzycze.. Junior też krzyczy. . Więc krzyczymy...Też krzycze.. Junior też krzyczy. . Więc krzyczymy oboje. Nie słyszymy własnych myśli..<br /><br />Zdjęcia jak zwykle piękne! Salusiowohttps://www.blogger.com/profile/07453660784650178354noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-48798076851903002992016-01-14T13:53:15.152+01:002016-01-14T13:53:15.152+01:00Uwielbiam cię! Kilka z tych błędów i ja popełniam,...Uwielbiam cię! Kilka z tych błędów i ja popełniam, zwłaszcza 1! Nie wiem czy gdybym ich nie popełniała, byłabym zdrowa na umyśle. Wątpię. Mateusz też mi nie wierzy, gdy mówię że sprzedam jego lego, jak nam na rachunek za prąd nie starczy ;) A od absurdalnych historii jest u nas mąż. Nie zapomnę do końca życia jak małemu Mateuszowi opowiadał bajkę o chłopcu, który zgubił się w ciemnym lesie i spotkał leśniczego z siekierą. domowy bajzelhttps://www.blogger.com/profile/13362004680834993271noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-63434725251978646522016-01-14T12:40:22.362+01:002016-01-14T12:40:22.362+01:00Hahaha, może powinniśmy częściej chodzić na mecze....Hahaha, może powinniśmy częściej chodzić na mecze. To by było niezłe katharsis :DAgatahttps://www.blogger.com/profile/16959930672366775289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-10622512200088740252016-01-14T12:39:32.216+01:002016-01-14T12:39:32.216+01:00O, rany, moi też się tak drą czasem, że sama nawet...O, rany, moi też się tak drą czasem, że sama nawet się nie słyszę, jak krzyczę :O<br />Ja mam wykształcenie językoznawcze, a w naszym domu dbało się zawsze o poprawność języka, stąd pewnie tak się przejmuję, że nie poprawiam. Ale rozczulenie wygrywa :)Agatahttps://www.blogger.com/profile/16959930672366775289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-29012924184115155332016-01-14T12:22:36.669+01:002016-01-14T12:22:36.669+01:00Świetna Mama = Świetne Dzieci! Kropka .
Ja zachęca...Świetna Mama = Świetne Dzieci! Kropka .<br />Ja zachęcam do krzyków (nieobraźliwych) i płaczów (niehisterycznych). Najwięcej wyzwisk i niecenzuralnych słów z mych ust dzieci (i sąsiedzi na ulicy) słyszą podczas meczów siatkówki i piłki ręcznej :)<br />Otulacze i Apacz cudowni!kat-sarhttps://www.blogger.com/profile/08023948644517970191noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3660787675214757118.post-87479425361730814102016-01-14T12:03:55.687+01:002016-01-14T12:03:55.687+01:00Piękny wpis. Trochę o mnie ;-) Też krzyczę. Ale si...Piękny wpis. Trochę o mnie ;-) Też krzyczę. Ale się usprawiedliwiam ;-) bo ja sobie pokrzyczę i już ( nieraz i tak mnie nie słychać tak się drą moje chłopczyki) a jakbym nie krzyczała to co? albo bym ześwirowała albo co gorszego. Też zmyślam zasady i przeklinam choć łagodnie i staram się nad tym panować bo potworki powtarzają. Ale podsunęłaś może fajny pomysł z tymi odgłosami wymiotowania- u nas w domu aktualnie trwa w najlepsze faza fascynacji odgłosami gastrycznymi- już nie wiem co począć. Spróbuję Twojej metody ;-). A błędy językowe- to sama fajność przecież i charaktrystyczna jest tylko dla konkretnej rodziny. U nas jest zabawa w budowników ( nie budowniczych), mamy w domu kota a w zasadzie kotę, bo pytamy gdzie jest kota, nakarm kotę chociąz to samiec no i zjada się gofera z dżemerem lub cukierem.<br />PozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/10441446791497686508noreply@blogger.com